- PUK. PUK. PUK!
- Kto tam?
- Nie, ku***, „kto tam”, tylko PUK mi daj! Kod PUK!
Mateusz Maksiak w czasie surferów miał znakomitą rolę. Ale nawet znakomitą rolę można zepsuć złym aktorstwem. On jednak tego nie zrobił. Dzięki niemu postać Rysia była wyśmienita. Rysiu powinien stać się kultową postacią polskiego kina. Chętnie widziałabym go również w innych produkcjach.
to żarcik chyba jest
jak się włoży bananową koszulę i dużo pryszczy na twarz, nie znaczy to od razu, że się dobrym aktorem staje; koleś ma beznadziejną dykcję, ba, nawet swoje kwestie recytował jak nierozprawiczony uczeń liceum z wrzodzianą na języku - sztywno, z akcentami tam, gdzie akcentów nie ma, etc etc
zakładam że nie jest to jego pomysł na aktorstwo, tylko ubóstwo warsztatu; jeżeli jednak to pierwsze, to proponuję, żeby poszukał inspiracji gdzie indziej
Co wy pier******* Rysio idealnie pasuje do tej roli !!!
Tak jak cała obsada filmu !
Wszyscy aktorzy są idealnie dobrani !
Rzecz gustu !
Jak się wam nie podoba to nie komentujcie !
Ty masz zdrowo narąbane w główce. To nie moga komentować jak im sie postać nie podoba? Lecz się gimbusiaro.
eee tam, Rysio był świetny, właśnie bardzo dobrze mówił, to że tam dykcja nie taka, to wcale nie przeszkadza. szkoda że nie wzięli go do innych filmów...
Mi sie zdaje ze w zalozeniu wlasnie tak mial zagrac i moim zdaniem zagral dobrze niby takiego "losera" a jednak wszystkich wykiwal :)
tak czyli jak? sztucznie, na maxa drętwo i robiac wrazenie ze wszystko czyta na jednym tchu z kartki? gosc pokazal w filmie ze aktor z niego zaden i trudno sie dziwic ze wielkiej kariery na polskich ekranach nie robic.
Zreszta dwaj pozostali tez dotrzymywali mu w miare kroku (choc zaden z nich go nie przebil) jesli chodzi o kiepskie aktorstwo. Niektore dialogi maja co prawda potencjal ale odegrane sa tak zalosnie sztucznie ze az zal sie robi scenarzystow.
przepraszam, jaka sztuczność?! Drętwo?! Mateusz był niesłychanie pewny siebie, a jego sarkazm przejdzie do historii ;) Gra aktorska "Rysia" w czasie surferów - zdecydowane 9/10!
Rysio – ucieleśnienie okazji udanych zakupów. Lepiej taniej kupić niż drożej, lepiej teraz niż nigdy, nie ma rzeczy, których byśmy nie potrzebowali, tylko potrzeby, których jeszcze nie odkryliśmy. Wciskam wszystko i każdemu, zero skrupułów, zero litości – to ja!!
Oj zrobił... Zepsuł strasznie. Najgorsza rola w filmie. I to, że akurat jego postać miała fajne kwestie, nie jest tego zmienić. Gdyby był taki świetny na pewno dostałby więcej niż 3 filmowe role.
Ja do reklamy vanisha bym gościa nie wziął. Aktorstwo to nie jego działka.
I właśnie to mnie zastanawia: czy on naprawdę tak źle grał, czy tak grał, bo widz miał go znienawidzić. Co się wyjątkowo udało, bo przez pół filmu marzyłem, żeby Fifi i Kozioł zakopali gościa w lesie żywcem, za te kulawe teksty.
Nie sądzę, żeby on specjalnie źle grał... Żaden reżyser nie powie aktorowi: słuchaj, w tym filmie masz grać na poziomie pijanej dżdżownicy. Koleś jest aktorskim drewniakiem i tyle. Nie miał trudnej roli a ją spierniczył. Antytalent. A dobry aktor nawet słabiutką kwestię powie tak, że się zachwycisz ;)
Tu masz rację. Zastanawiam się po prostu, jak można było tak spieprzyć. Gdyby nie ta rola, film byłby znacznie lepszy.
A ty to zakochałaś się w nim czy jak?? Grą aktorską przypomina mi Mroczków, do M jak Miłość by się nadawał;)