nie może obejść się bez bluzgów. Dziędziel, Linda, Zamachowski - widać od razu jakimi są dobrymi aktorami. Reszta to leszcze, a Rysiu ze swą sztucznością męczy okropnie. Gdyby dopracować fabułę, dialogi, mógłby być dobry film, a tak to przaśny wytwór w rodzaju Abelarda i i spółki. Kto chce dobrej komedii, ten się rozczaruje.